Jest dla mnie bardzo ważny i sentymentalny.
I najpiękniejszy! :)
A co najważniejsze, stał się inspiracją do założenia firmy! :D


Ostatnie zdjęcie stolika jest od spodu!
Częściowo bez środka, żeby lżej go bylo przenosić:)
Zawsze można położyć szybkę i będzie inny! :DŚciskam.
A.
Ale cudo :-)
OdpowiedzUsuńJak taki efekt na spodzie został osiągnięty - ognisko paliliście w środku? ;-)
Dziękuje! Wiesz, ten moj pierwszy stolik maż dziubał własnoręcznie a póżniej wypalał, a teraz już sobie ułatwia maszynowo, aczkolwiek też trochę zachodu z tym wypalaniem jest! Zawsze to troszkę lżejszy niż zwykły sam pień, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń